Już dzisiaj rozpoczęła się wyczekiwana promocja w Rossmannie na kolorówkę. Możemy uzyskać rabat aż -55%, warunkiem jest jednak posiadanie karty Klubu Rossmann. O Klubie Rossmann pisałam TUTAJ. Dla pozostałych osób rabat wynosi -49%, czyli również sporo. Ja jak zwykle przy takich promocjach, wybrałam się na zakupy z samego rana, żeby uniknąć tłumów i spokojnie obejrzeć produkty. Niestety nic z tego nie wyszło. Już godzinę po otwarciu przy szafach zebrało się dużo kobiet, a niektóre produkty były już wyprzedane. M.in. pudry Wibo Banana i Rice, na których bardzo mi zależało. Widać puder bananowy nie jest mi pisany, bo w kwietniu również nie udało mi się go kupić, a po promocji nie było go w Rossmannie przez kilka kolejnych miesięcy.
Głównymi produktami, po które wybrałam się na promocję są balsamy do ust EOS. Uwielbiam je i uważam, że nie ma lepszej okazji do ich zakupu niż promocja -55%, ponieważ w regularnej cenie kosztują 24,90zł. Tym razem skusiłam się na dwie wersje, które są nowością w ofercie - Coconut Milk i Grapefruit z SPF30. Wersja z filtrem przyda mi się na wyjazd do Meksyku, który zbliża się wielkimi krokami. Ponieważ nie było pudrów Wibo, wzięłam zamiennie puder ryżowy Lovely White Chocolate, na który również miałam kiedyś chęć. Wybrałam również pomadkę Lovely Extra Lasting nr 1, ponieważ zbierają dużo pozytywnych opinii, a na promocji kosztują grosze. Po pierwszym użyciu nie jestem do niej przekonana. Lepsze są K-Lips.
Przejdźmy do tego, co polecam Wam kupować na promocji -55%. Dla mnie najciekawsze i najbardziej opłacalne są marki własne Rossmanna. Nie kupimy ich nigdzie indziej, są tanie i mocno inspirowane najnowszymi trendami w makijażu. Jeżeli nie chcecie wydawać dużo pieniędzy na kosmetyki kolorowe, to możecie znaleźć tam sporo zamienników. Nawet w takim przedziale cenowym można znaleźć kilka perełek. Kosmetyki z innych szaf dostępne są w większości sklepów internetowych i co to dużo mówić, ich ceny w internecie są często niższe niż po obniżce -55%. Dodatkowo dostaniemy świeży, niezmacany przez milion osób produkt i nie będziemy musieli się o niego bić z tłumem kobiet. Nie ma sensu również kupować niezliczonej ilości kosmetyków, bo kolejna promocja zapewne za pół roku ;)
Czego zdecydowanie nie polecam kupić? Tuszów do rzęs! O tym dlaczego nie kupię nigdy więcej tuszu w Rossmannie pisałam kilka lat temu. Możecie tam zobaczyć, jaki "cudowny" egzemplarz udało mi się kupić! Od tamtej pory już nigdy nie kupiłam tuszu w drogerii. Tusze stamtąd są otwierane, ogrzewane lampami i dodatkowo nie wiemy, ile w takich warunkach tam leżą. Niektórzy potrafią otworzyć nowy tusz i najzwyczajniej w świecie się nim pomalować! Brzmi abstrakcyjnie, ale i takie rzeczy można spotkać... Kupując przez internet dostajemy nowy, świeży produkt. Dodatkowo ceny maskar są tam niższe niż na promocji w Rossmannie.
Na ostatniej promocji skusiłam się na więcej produktów, dlatego teraz nie szalałam. Wśród zakupów znalazły się kosmetyki, które bardzo polubiłam i takie, które nie są warte zakupu. Zacznijmy od tych dobrych. Wśród nich znalazły się dwa produkty Evree - poziomkowy peeling do ust i pomarańczowy balsam multifunkcyjny. Oba produkty bardzo polecam, a jak jesteście ciekawi ich działania, to zapraszam do podlinkowanych recenzji. Polecam również rozświetlacze Lovely (mam Gold i Silver i oba są świetne), róż Wibo Blush Creme (ładny kolor; wyraźny, ale nieprzesadzony efekt; przyjemna aplikacja), niezawodną pomadkę ochronną do ust Alterra (świetne działanie) i moją ulubioną pomadkę Lovely K-Lips Pink Poison (piękny kolor; trwała; super jakość jak za taką cenę). Nie polecam pomadki Wibo Juicy Color (nic szczególnego; nie wygląda zbyt dobrze na ustach), żelu do brwi Wibo z nową szczoteczką (drapie; nakłada mało produktu; o wiele lepszy jest żel do brwi Lovely w ciemniejszym odcieniu, który pokazywałam w nowościach września) i karmelowego masełka do ust Isana.
Dajcie znać, czy skusiłyście się na coś bądź planujecie coś kupić w promocji -49% / -55% na makijaż w Rossmannie :)
Kolejna edycja promocji na kolorówkę w Rossmannie - kwiecień 2018:
→ PROMOCJA ROSSMANN -49% -55% NA KOSMETYKI DO MAKIJAŻU - KWIECIEŃ 2018 | Co warto kupić?
Kolejna edycja promocji na kolorówkę w Rossmannie - kwiecień 2018:
→ PROMOCJA ROSSMANN -49% -55% NA KOSMETYKI DO MAKIJAŻU - KWIECIEŃ 2018 | Co warto kupić?
Pozdrawiam :)
ZAPRASZAM NA:
od dawna juz nie kupowałam żadnego smarowidła do ust, musze nad tym pomyśleć bo mam strasznie suche usta
OdpowiedzUsuńPolecam EOSy, balsam Evree albo pomadkę Alterra :)
UsuńKusiło mnie żeby zamówić sobie nowego EOSa, ale dopiero co odpakowałam nowego z poprzedniej promocji. Tym razem postanowiłam nie robić wielkich zapasów ;)
OdpowiedzUsuńW kwietniu pewnie kolejna edycja -55%, więc będzie okazja do zakupu nowego :)
UsuńByłam dzisiaj w ROSSMANNIE - czyste szaleństwo - bez możliwości swobodnego kupienia tego,czego się akurat potrzebuje.
OdpowiedzUsuńU mnie z rana było dużo osób i nie chcę nawet sobie wyobrażać, co dzieje się teraz ;)
UsuńJa również nie kupuję tuszów w Rossmannie, bo raz się nacięłam i kupiłam taki wyschnięty na wiór. Będąc w drogerii nie macam produktów i staram się również ich nie otwierać - ale nie wszyscy tak postępują, a potem takie efekty :/
OdpowiedzUsuńW drogeriach dużo produktów jest wymacanych i trzeba się dobrze przyglądać, żeby nie trafić na coś otwartego lub używanego :(
UsuńStraciłam tylko 35 zł i to moja ostatnia promocja :D
OdpowiedzUsuńTyle ludzi było, że Ci się odechciało? ;)
UsuńChyba się nie wybiorę tym razem. Muszę wykorzystać zapasy :D
OdpowiedzUsuńNic straconego, za pół roku będziesz mogła nadrobić :D
UsuńChciałam kupić coś online i po kilku godzinach od zakupów moje zamówienie zostało anulowane :(
OdpowiedzUsuńSłabo :(
UsuńChociaż pojawiło się sporo nowości to jednak promocja mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńNic na siłę ;)
UsuńHmm ja chciałam kupić szminkę, ale jak się dowiedziałam muszą być trzy różne rzeczy w koszyku, więc nie wiem czy będę robić zapasy :D
OdpowiedzUsuńMożesz zawsze zrobić zakupy z koleżanką :)
UsuńNigdy nie zrozumiem tej wiary kobiet w mit, że kupując online dostajemy świeży nieotwierany produkt ;) Zamawiałam korektor z jednego z najpopularniejszych sklepów internetowych oferujących kosmetyki (wszyscy na pewno go znają) i przyszedł tak upierdzielony jak stół Kamila Durczoka w Faktach, połowy zawartości nie było, a reszta była totalnie zeschnięta. Ostatnio zamawiałam też olejek do skórek w innym super hiper popularnym sklepie i przyszedł z terminem ważności ważnym jeszcze przez... tydzień :P Już nie wspomnę o tym, że niektóre sklepy sprzedają kosmetyki po dacie ważności, ale mało kto sprawdza to na Check Fresh czy Check Cosmetics, więc używają takie "świeżutkie" nierozpakowane 5 letnie podkłady wychwalając zakupy online pod niebiosa :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję sytuacji, miałaś niezłego pecha. Chętnie dowiem się, o jakie sklepy chodzi ;)
UsuńJa zawsze z zakupów online byłam zadowolona i nigdy nie dostałam nieświeżego produktu, więc nie przesadzałabym z tym mitem :)
Też złapałam dzisiaj biała czekoladkę a róż Wibo, który pokazałaś to jeden z moim ulubionych:) Ciężko narobić sobie nim plam, dlatego dla osób z ciężka ręką to zbawienie:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie da się zrobić nim krzywdy :)
Usuńtym razem ograniczyłam zakupy do minimum ;) i kupiłam tylko podkłady, które miałam na wykończeniu ;)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wybieram się w sumie to nie potrzebuje nic :)
OdpowiedzUsuńMam gdzies te pomadke Klips, ale nie uzywam.
OdpowiedzUsuńNie wybieram się, bo:
OdpowiedzUsuńa) nie mam specjalnych potrzeb
b) nie mam ochoty się przeciskać przez tłum
c) często na necie można kupić coś w podobnej cenie jak nie niższej i przede wszystkim mam 100% pewności, że kosmetyk jest NOWY
;)
Rozsądnie :D
UsuńWłaśnie się wybieram do Rossmann, ale nie będę dużo kupować. Ciekawe czy u mnie będzie puder bananowy:)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy udało Ci się go dostać :)
UsuńNie wybieram się ;)
OdpowiedzUsuńChyba mamy całkowicie inne gusta bo k*lips nie cierpię za to Juicy Color jest moja ulubiona pomadka 😀 EOS wg mnie to bardzo przereklamowany ale ładny gadżet . Dużo lepiej sprawdza mi się pomadka rumiankowa z Alterry lub któraś z Sylveco. A na promocje się nie wybieram bo wszystko mam 😀
OdpowiedzUsuńCałkowicie to nie, bo też lubię Alterrę i Sylveco :D Ale nie będę ukrywać, że EOS ma dla mnie więcej zalet niż pomadki tych firm :)
Usuńchciałam kupić tą białą czekoladkę wibo, ale nie zdążyłam:(
OdpowiedzUsuńJa godzinę po otwarciu dorwałam ostatnią, więc chyba sporo osób miało na nią chęć :)
UsuńEoska kupiłam na poprzedniej promocji i przyznaję, że jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też się skusiłam na tą pomadkę z konturówką firmy Lovely i jestem mega zadowolona :) bardzo długotrwały efekt
OdpowiedzUsuń